Dr Józef Granatowicz
Dyrektor powstańczego lazaretu Omega przy Alejach Jerozolimskich
We wrześniu 1939 roku dr Granatowicz został zmobilizowany jako lekarz w Ambulatorium Szpitala Przemienienia Pańskiego w Poznaniu. Wkrótce zostało mu powierzone zadanie dostarczenia do Warszawy cennego radu z Kliniki Uniwersyteckiej w Poznaniu, czego dokonał przedzierając się przez rozdzierany walkami kraj.
Po powrocie do Poznania poszukiwało go Gestapo. Schronił się w Krakowie, gdzie pracował społecznie w szpitalu Rady Głównej Opiekuńczej, jednak stamtąd również musiał uciekać, bo hilterowcy wpadli na jego trop.
Powrócił do stolicy gdzie podjął pracę w prywatnej klinice Omego przy Al. Jerozolimskich 57, a ausweis podpisany przez naczelnego lekarza miasta dawał mu swobodę przemieszczania się po mieście.
Wspierał podziemie niepodległościowe, leczył rannych konspiratorów, a do legendy miejskiej przeszła jego błyskawiczna operacja, dzięki której uratował jednego z uczestników zamachu na Kutscherę, sanitariusze z rannym minęli się niemal w drzwiach szpitala z poszukującymi go Niemcami.
Powstanie Warszawskie zaskoczyło go w kamienicy przy ul. Nowogrodzkiej 36, której piwnica została przekształcona w prowizoryczne ambulatorium.
Wkrótce powrócił do Omegi, którą zamienił w powstańczy lazaret. Walki toczyły się tuż obok, kilkadziesiąt metrów od niej stała barykada, nie tylko operował i ratował rannych, ale także wynosił ich z pola walki, z barykady, z podziemi dworca kolejowego.
Jego odwadze ludzie zgromadzeni w kamienicy i w szpitalu zawdzięczają ocalenie. Zrugał dowódcę niemieckiego oddziału, który ustawiał pod murem mieszkańców budynku. Ten rozpoznał w jego słowach coś znajomego, okazało się, że major SS pochodzi z Mainz, uczęszczał do tego samego Gimnazjum co Granatowicz, mieli wspólnych nauczycieli i kolegów. Egzekucja została odwołana, ludzie uratowani.
Udział dr Granatowicza w Powstaniu Warszawskim zakończył się w marcu 1945 roku, kiedy wyruszył w powrotną podróż do Poznania. Podobnie jak we wrześniu 1939 roku, szedł drogami i bezdrożami, korzystał z okazji, przemieszczał się między innymi pociągiem wojskowym, którym czerwonoarmiści jechali na Berlin.