krystyna łyczywek
z D. Wiza ps. Iga (1920-2021)
Poznanianka z urodzenia. Urodziła się 24 sierpnia 1920 roku w Poznaniu w rodzinie o ugruntowanych patriotycznych wartościach i jednocześnie bardzo przedsiębiorczej. Ojciec – Władysław – powstaniec
wielkopolski, wraz z matką – Anną z d. Brodniewicz – prowadzili sklep
z tekstyliami w centrum Poznania i ze sprowadzanymi z Wiednia eleganckimi sukniami.
Śmierć ojca. Przedwczesna śmierć ojca (1930) i kryzys gospodarczy odmieniły losy rodziny. Sklep ostatecznie splajtował, a Krystyna z matką
i swoją młodszą siostrą Aleksandrą zmuszone zostały opuścić mieszkanie i z ul. Matejki przenieść się na peryferie miasta. Ambitna i rezolutna
kilkunastoletnia wówczas dziewczynka
miała powiedzieć do mamy: Nie martw się, ja się tobą zaopiekuję.
U Urszulanek. Początkowo uczęszczała do szkoły powszechnej, pobierała również prywatną naukę i
kształciła muzycznie, by następnie
rozpocząć naukę w Gimnazjum Szkół
Urszulanek w Poznaniu. Siostry
zwolniły z czesnego matkę Krystyny,
nie chcąc pozbyć się nieprzeciętnie
zdolnej uczennicy, a sama Krystyna
z czasem zaczęła udzielać korepetycji. Brała czynny udział w życiu społecznym szkoły, prowadząc gazetkę
szkolną i pełniąc funkcję „wójta” klasy. Podczas jednego z konkursów wygrywa swój pierwszy aparat
fotograficzny Kodak Baby Box.
17. Drużyna im. Wandy Malczewskiej. Swoją przygodę z harcerstwem
rozpoczęła w wieku 12 lat, przechodząc w swojej „Siedemnastce”
wszystkie szczeble harcerskiego wtajemniczenia, począwszy
od zastępowej, przez funkcję przybocznej, do drużynowej.
W obozie dla drużynowych dostaje zadanie, by przeprowadzić wywiad
z żoną legendarnego Michała Drzymały. Podczas zbierania materiału
wygranym u Urszulanek aparatem robi swoje pierwsze zdjęcie. Pasję
fotografowania rozwinie jednak dopiero po wojnie. Sam wybuch wojny
nie ostudził jednak jej harcerskiej aktywności, którą przeniosła w
szeregi konspiracji.
Miłość do Francji. Bardzo wcześnie poznała język francuski. Gdy zdała
maturę (1938), rozpoczęła studia na filologii romańskiej na Uniwersytecie Poznańskim (1938-1939). Jako późniejsza tłumaczka Guya de
Maupassanta, swoją fascynację do kultury romańskiej pielęgnowała
całe życie, działając po wojnie również społecznie na rzecz popularyzowanie kultury francuskiej w Polsce jako m.in. sekretarz Towarzystwa
Polsko-Francuskiego.
Wybuch II wojny. Do 1943 roku wciąż pozostawała w swoim rodzinnym
Poznaniu. Jako Polka pracowała przymusowo u Niemców, najpierw
jako sprzedawczyni w sklepie spożywczym, następnie podjęła pracę
stenotypistki, biegle już operując językiem niemieckim.
Akademickie Koło Harcerskie (AKH). Nie odpuściła jednak działalności konspiracyjnej. Zasilając szeregi poznańskiego pionu AKH, a w niej
grupę żeńską, prowadziła tajne komplety oraz pomagała potrzebującym.
Od wiosny 1941 działalność konspiracyjna nieustannie była zakłócana
coraz bardziej nasilającą się falą aresztowań, wysiedleń oraz wyjazdów
na skutek zagrożeń ze strony okupanta. Działała także w organizacji
„Ojczyzna”.
Pieszo do Warszawy. Na skutek aresztowania Floriana Marciniaka – poznaniaka, naczelnika Szarych Szeregów- Krystyna dostała bezpośredni rozkaz
od Kuriera z Warszawy o absolutnym ewakuowaniu się do Warszawy.
Po kilku dniach od ucieczki, do jej rodzinnego mieszkania zapukało
sześciu gestapowców. Uprzedzona przed tym faktem siostra Aleksandra,
przed otwarciem drzwi spaliła obciążającą korespondencję Krystyny.
„Iga”. W Warszawie wstąpiła w szeregi Armii Krajowej, składając przysięgę
i przyjmując pseudonim Iga. Otrzymała nową tożsamość, stając się Władysławą Ciesielską. Działała jako łączniczka w kontrwywiadzie oraz pracowała
jako sekretarka w Departamencie Informacji Delegatury Rządu na Kraj –
Organizacja Ziem Zachodnich „Ojczyzna” - gdzie stenografowała raporty
dla rządu londyńskiego. Ponadto przewoziła meldunki. Jednocześnie na
tajnym Uniwersytecie Ziem Zachodnich w pięcioosobowej grupie robiła
drugi rok romanistyki, a z ramienia Szarych Szeregów opiekowała się nowo
przyjętymi do związku harcerzami.
1 sierpnia 1944. Wybuch powstania zastał mnie przypadkowo w domu na
Lesznie nr 33, róg Solnej. Już poprzednio, wracając z Powązek o godzinie
15:30, słyszałam strzały z Żoliborza, a po drodze, jadąc tramwajem […]
O godzinie 16:30 wyszłam z domu. Na Solnej ostrzeżono mnie, że godzina
policyjna od 17; słychać było strzelaninę na Chłodnej. Wróciłam do domu.
Punkt 17:00 rozpoczęła się strzelanina w najbliższej okolicy. W początkowych dniach powstania włączyła się w organizację szpitala przy ulicy
Ogrodowej. Potem służyła w zgrupowaniu „Sienkiewicz” w Grupie „Północ”
oraz w batalionie im. Walerego Łukasińskiego jako łączniczka na odcinku
„Kuba” -„Sosna”. Jej powstańcza relacja, jaką złożyła podczas zbierania
dokumentacji o zbrodniach hitlerowskich z czasu powstania – w ramach
operacji „Iskra-Dog” kierowanej przez Edwarda Serwańskiego - dotyczy
rejonów Starego Miasta oraz Śródmieścia. Doświadczyła przejścia
kanałami.
„W walce”. Obok obowiązków łączniczki parała się współredagowaniem
powstańczego pisma „W walce” i jego kolportażem. Oprócz czynnego
udziału w powstaniu, była również baczną obserwatorką życia codziennego powstańczej Warszawy, rozwijając zmysł reporterski. Teksty początkowo
pisała w kwaterze redakcji na Starym Mieście, nasłuchiwała radia po francusku, niemiecku i polsku, a wieczorami kolportowała powstańczą prasę.
Zasuszony goździk. Roman Łyczywek był synem przyjaciół rodziców
Krystyny. Po śmierci jej ojca, kontakt między młodymi się urwał. Para
spotkała się znowu dopiero na balu w roku 1938, niestety wojna ponownie ich rozdzieliła. Gdy 1 września 1944 roku Krystyna Wiza „Iga” i Roman
Łyczywek „Gród” po raz trzeci nawiązali relację, zdecydowali się na szybki
ślub. Zawarli go w szpitaliku przy Chmielnej w dniu 7 września 1944 roku
tylko w obecności świadków: przyszłego publicysty, także poznaniaka,
Edmunda Męclewskiego oraz Adama Pohla ps. Kuba. Dowodem, który
przetrwał z tamtej uroczystości, stał się jedynie zasuszony goździk. Małżeństwem byli równe 50 lat, do dnia śmierci Romana Łyczywka, wybitnego
po wojnie adwokata.
Kapitulacja i mieszkanie w Szczecinie. Krystyna wspólnie z Romanem opuścili Warszawę i pociągiem przedostali
się do Pruszkowa,
a dzięki znajomym
Polakom z personelu
lekarskiego udało im
się wyruszyć w dalszą
drogę. Krystyna uległa
fascynacji męża Ziemiami Odzyskanymi.
Do osiedlenia się w
Szczecinie namówił
Romana przyszły pierwszy prezydent tego
miasta, Piotr Zaremba. Oboje zamieszkali w nim w roku 1945 i w nim osiedli na stałe.
Losy powojenne. W 1946 Krystyna ukończyła studia i obroniła pracę
magisterską w Poznaniu. Organizowała w mieszkaniu w Szczecinie
pierwszą wypożyczalnię książek „Logos”, do której przywoziła książki
m.in. z Poznania. W rodzinnych zasobach jest zachowany ówczesny
katalog. Została matką trójki dzieci: Lecha, Ewy oraz Włodzimierza.
Realizowała się jako tłumaczka literatury francuskiej, lektorka języka
francuskiego w Wyższej Szkole Inżynierskiej, dziennikarka (ok. 1500
artykułów w prasie polskiej i zagranicznej oraz kilka książek autorskich
m.in. 3-tomowa Rozmowy o fotografii), ale przede wszystkim – fotografka. Przez całe życie aktywnie angażowała się w propagowanie kultury
romańskiej w Polsce, co w pierwszych latach powojennych ustawiło
ją na celowniku służb bezpieczeństwa.
Pierwsza wystawa. „Studium dziecka” jest jej pierwszą ekspozycją
fotograficzną (przełom 1948 i 1949 roku). Odtąd w pełni oddaje się pasji
fotografowania, która trwała blisko 80 lat. Na swoim koncie zebrała
ponad 170 fotograficznych wystaw indywidualnych (w kraju i za granicą), brała udział w ponad stu kilkudziesięciu wystawach zbiorowych,
w tym także poza krajem. Jej prace fotograficzne znajdują się m.in.
w zbiorach Biblioteki Narodowej w Paryżu, w Tokio, Nowym Jorku
oraz w polskich instytucjach kultury. Była członkinią licznych
towarzystw fotograficznych, jak również pełniła w nich wysokie funkcje.
Ostatnia wystawa. „Ecce Homo” to czarno-biała wystawa zorganizowana w roku setnych urodziny artystki (2020), do której zdjęcia wybrała
córka Ewa, zawodowa fotografka, jednocześnie kuratorka ekspozycji,
w konsultacji z mamą.
Honorowy Obywatel Szczecina. Poznanianka, której zdolności,
pracowitość, wrażliwość i twórczość docenili mieszkańcy Szczecina,
zmarła 22 kwietnia 2021 roku.